Zdjecia z targów będą póżniej, po targach... Czekam cierpliwie. Ale czasu nie marnuję. Moje ostatnie projektowe dokonania poniżej. Druga fotografia z kolei, te z zapieczonym cukrem; przecudowna struktura - środkowe u góry to mój faworyt - nazwałam jej JAJO ŚWIATA. Ale tylko ostatnie zostały uznane za mżliwe do realizacji seryjnej. Ehhh! życie. Radość projektowania, smutek finalnych decyzji produkcyjnych. Lubię to, co robię. Czego wszytkim życzę!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Moje JAJO! :-)
OdpowiedzUsuńEch, dlaczego nie mozna zrobić czegoś raz inaczej, tylko wszystko, wszystko tradycyjnie:(
Oprócz "jaja świata" podoba mi się bardzo jeszcze to z drugiego zdjęcia, drugi rząd, pierwsze od prawej:)